wtorek, 1 lipca 2014

Rozdział 3 ,, Szczera rozmowa "

Otworzyłam kartkę szybko zabierając się za czytanie. Jednak od tej czynności zatrzymały mnie odgłosy ostrej rozmowy Hermiony i Draco.
- Odsuń się SZLAMO !! daj mi przejść !!chcę się z nią zobaczyć !!
- Nie Malfoy !! mogę się założyć, że nie chce ciebie teraz zobaczyć !! co ty sobie myślisz ?!! nie ma Harry'ego i możesz teraz nam uprzykrzać życie ?!!
- Co ci do tego, że chcę się z nią zobaczyć ?!! zazdrosna..?!
- Ja ?! Chyba ci do końca odbiło !! odejdź !! - Powiedziała bez zastanowienia.
- Bo co ?! SZLAMO ?! - Spojrzał na nią wiedząc, że ta nazwa nadal rani dziewczynę. Ona tylko swoimi piwnymi oczami dała znać Draco, że jest wkurzona. Powoli zaczęła wyciągać swoją różdżkę i grozić mu.
- Zmień płytę..
- No dobra pójdę już ale i tak zobaczę się z Ginny.. - Odwrócił się i odszedł. Hermiona pokazała w kierunku blondyna szyderczy uśmieszek.
Postanowiłam szybko schować kartkę.
- Co się tam działo Hermiono ?.. - Spytałam jakby niby nic.
- Nieważne.. jak się czujesz? - Usiadła obok spoglądając z zastanowieniem na leżącą na stoliku kopertę.
- Dobrze.. -Szybko podarłam kartkę papieru i wyrzuciłam.
- Eee.. jest już trochę późno więc może pójdę już.. - Powiedziała powoli wstając.
- Dobrze.. Pa..- Odrzekłam.
- Do zobaczenia jutro .. - Odeszła. Nareszcie miałam czas na przeczytanie tego tajemniczego listu od Malfoy'a.
- No gdzie on jest ?! przecież odkładałam go tu... - Zmartwiona szukałam dalej po poduszką. Nagle usłyszałam jakiś kroki.
- Malfoy ?..
- Cześć.. jak się czujesz ?.. - Spytał.. niby zmartwiony całą tą sprawą.
- Nie udawaj, że cię to interesuję.. - Warknęłam.
- Nie udaję.. ale skoro nie chcesz ze mną gadać ...- Powoli odwrócił się w stronę wyjścia. Jednak w głębi duszy mając nadzieję, że go zatrzymam.
- Nie..- Zrobiłam przerwę, on tylko odwrócił się w moją stronę i czekał.. - nie chcę żebyś już szedł... - Podszedł i usiadł obok mnie. Nigdy nie myślałam, że będę kiedykolwiek chciała tak na serio porozmawiać z Draco. - Dobrze..
- Co dobrze ?.. - Spytał zapominając o pytaniu, który zadał wchodząc.
- Dobrze się czuję... - Uśmiechnęłam się... najlepsze jest to, że uśmiechnęłam się szczerze... a nie tak jak kiedyś.. Może on nie jest taki zły ? - Eee... a co z meczem ? - Spytałam.
- Został przeniesiony na przyszły tydzień...resztę potem nam powiedzą.
- To dobrze czyli nikt nie wygrał ?
- Tak,.. - Przez chwilę nie odzywaliśmy się do siebie.. - Eee.... czytałaś już list ? - Spytał lekko zawstydzony..
- Nie... jeszcze nie zdążyłam go przeczytać.. - Trochę wstyd było mi  powiedzieć o zabłąkanej kartce.
- Przepraszam, że pytam ale wiesz już co z Harrym ? i czy to prawda, że podobno już nie jesteście razem ?
- Tak.. - I znowu ta cisza. Zaraz a od kiedy on przeprasza ?.. Ludzie naprawdę się zmieniają..
- Dlaczego uśmiechasz się do siebie ?
- Przypomniało mi się coś ...- Odparłam nadal spoglądając w sufit..
- co takiego ?...
- Chwilę gdy Harry nie musiał walczyć z Voldemortem, Hermiona i Ron byli z nami.. chwilę w których byłam szczęśliwa.. ale zresztą nie potrzebnie to mówię. - Wreszcie wróciłam do rzeczywistości.. do tej szarej. Spojrzałam na Malfoy'a.. - O czym teraz myślisz ? - Spytałam.
- O tym... dlaczego byłem dla was taki wredny ... przecież gdyby nie to moglibyśmy zostać najlepszymi przyjaciółmi... ale już za późno.. Pewnie gdy Harry i Ron wrócą znowu będziemy zachowywać się jak wcześniej...
- Wszystko może się wydarzyć... jeszcze wiele może się mienić.. - Uśmiechnęłam się i nie wiedząc czemu złapałam go za rękę. On tylko uśmiechną się i odwzajemnił uścisk. Powoli powieki same zamykały mi się... tak bardzo chciałam spać.. ale nie chciałam też by Draco odchodził ..
- Pójdę już.. - Powiedział. - Dobranoc Ginny.
- Dobranoc Draco.. - I zasnęłam..

- Budzi się !!..
- Co jest ?!..- Spytałam niewyspana..
- Sprawdzamy czy żyjesz .. - Nade mną stal Fred i George.
- I co ? żyję ?.. - Uśmiechnęłam się.
- Tak - Powiedzieli równocześnie.. a ja zaczęłam się z nich śmiać...
- O ! co to ?.. - Fred podniósł z ziemi mała karteczkę... tak to była właśnie ta od Malfoy'a.
- To moje ... - Powiedziałam, dosłownie wyrywając mu z ręki.. Spojrzeli na mnie zaskoczeni.
- Dziewczyny.. - I znowu powiedzieli równocześnie .. Po odejściu bliźniaków, gdy zostałam sama postanowiłam wreszcie przeczytać:

,, Bardzo przepraszam za Pansy..
   wiem, że to nie moja wina ale czuję, że powinienem cię przeprosić. Obiecuję, że z nią pogadam. Nie wiem dlaczego to  zrobiła ale mam nadzieję, że się to nie powtórzy..
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Draco Malfoy "  

-------------------------
 Przepraszam że tak długo nic nie dodawałam mimo, że wcześniej pisałam, że będzie szybciej. To przez to, że zbytnio nie miałam czasu no i weny oraz miałam coś nie tak z netem  xd Jednak mam nadzieję, że było warto tyle czekać, i że was nie zawiodłam.
Pozdrawia Anieelaas :*

5 komentarzy:

  1. TO JEST BEZNADZIEJNE TE DWA POPRZEDNIE ROZDZIAŁY BYŁO O NIEBO LEPSZE
    CO TAM ROBIĄ FRED I GEORGE? ONI JUŻ SKOŃCZYLI HOGWART GENIUSZU
    TEN LIST TEŻ JAKIŚ DZIWNY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popiersze nie napisałam nic że jeszcze tam chodzą geniuszu ;p a zresztą jeśli ci coś nie pasi ,, odważny " anonimku to nie czytaj ! Proste ? No dla ciebie raczej nie skoro zwykły list z przeprosinami jest twoim zdaniem dziwny -_-

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Chciałam nawyzywać na anonimka ale napisałam za dużo przekleństw :)

      Usuń
  2. Nie martw się Kochana! Mi się ten rozdział podobał najbardziej. Tylko mówię: wychwytuję drobne błędy. Proponuję, żebyś dwa razy sprawdziła, czy sprzęt Ci nie zjadł jakiejś literki, zanim udostępnisz.
    Twoja wierna Lunatyczka ;3
    A tak a'propos te złośliwe komentarze usuwaj i pisz dalej. Prowadź bloga, dopóty, dopóki ciągle ktoś czyta.

    OdpowiedzUsuń